Pijany motorowerzysta w rękach policjanta wracającego ze służby

poniedziałek, 1 grudnia 2025, 12:49

Policjant po służbie zatrzymał kompletnie pijanego motorowerzystę, który miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dzięki jego czujności i szybkiej reakcji kierujący nie uniknie odpowiedzialności, a niebezpieczna sytuacja na drodze została szybko opanowana.

Dzięki czujności i zdecydowanej reakcji asp. Macieja Kaniewskiego, technika kryminalistyki z Komendy Powiatowej Policji w Śremie, z ruchu drogowego został wyeliminowany kompletnie pijany kierujący motorowerem. Mężczyzna miał w organizmie blisko dwa i pół promila alkoholu. Jak podkreśla rzeczniczka prasowa komendy, wzorowa postawa funkcjonariusza udowadnia, że policjantem jest się przez całą dobę.

Zdarzenie miało miejsce wczoraj, 30 listopada około godziny 7:30, gdy asp. Kaniewski wracał do domu po 12-godzinnej służbie. Wyjeżdżając prywatnym samochodem ze stacji paliw w Dolsku, zauważył motorowerzystę poruszającego się bardzo wolno i niepewnym torem jazdy — zachowanie to mogło wskazywać na stan nietrzeźwości.

Funkcjonariusz natychmiast zmienił kierunek jazdy i ruszył za podejrzanym kierującym. Motorowerzysta poruszał się najpierw drogą wojewódzką nr 434 w stronę Śremu, a następnie skręcił w kierunku Kotowa. Tam zatrzymał się na poboczu, przekonany, że jedzie za nim nieoznakowany radiowóz Policji. Jak się okazało, niedaleko minął się z prawdą — za nim faktycznie jechał policjant, ale w prywatnym aucie.

Asp. Kaniewski bez wahania uniemożliwił mężczyźnie dalszą jazdę i wezwał na miejsce patrol drogówki. Funkcjonariusze będący w służbie szybko potwierdzili podejrzenia — motorowerzysta był w stanie głębokiej nietrzeźwości. Badanie wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyzna oczywiście nie został dopuszczony do dalszej jazdy, a teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Asp. Kaniewski, który w przeszłości pełnił służbę w drogówce i wielokrotnie ścigał nietrzeźwych kierowców oraz piratów drogowych, po raz kolejny udowodnił, że policyjna czujność i odpowiedzialność nie kończą się wraz z zakończeniem zmiany. Jego szybka reakcja mogła zapobiec tragicznej sytuacji na drodze.