Z osuwiska w Dolsku znikają drzewa i nadmiar ziemi
W Dolsku trwają intensywne przygotowania do stabilizacji osuwiska przy ulicy Kościańskiej. Za szkołą i halą sportową wycinane są drzewa i usuwany nadmiar ziemi, a zasadnicze prace ruszą na przełomie października i listopada. Wkrótce ogłoszony zostanie przetarg na rozbiórkę hali.
Od tygodnia trwają prace przygotowawcze do stabilizacji osuwiska przy ulicy Kościańskiej w Dolsku. Za salą sportową i szkołą wycinane są drzewa i usuwany nadmiar ziemi. Właściwe prace ruszą na przełomie października i listopada. Choć prace są w początkowej fazie, to budowlańcy i władze Dolska muszą mierzyć się z wieloma wyzwaniami.
Tu pojawił się kolejny problem z zbiornikiem retencyjnym, który był planowany na boisku. Może trzeba będzie z niego zrezygnować, bo jest tam przesunięta, jak pamiętamy, nitka gazowa, więc zmienił się teren delikatnie od tego momentu, kiedy był projektowany. Są też nowe odczyty inklinometrów. To również wpływa na to, że projektanci zastanawiają się, czy delikatnie nie wzmocnić tego środkowego obszaru z tym najintensywniejszym obszarem osuwiska. Także dylematów to jest do rozwiązywania codziennie kilka nowych i dwa z poprzedniego dnia, więc jest naprawdę dużo pracy i codziennie się tu spotykamy, czasami co dwie godziny.
– mówi Tomasz Frąckowiak, burmistrz Dolska
Trwają również ustalenia w sprawie przyszłości ostatniego odcinka ulicy Powstańców Wielkopolskich znajdującego się nad osuwiskiem. W projekcie przewidziano rozbiórkę płyt, jednak być może uda się je zachować. Prace na osuwisku to ciągły wyścig z czasem. Hali sportowej nie uda się uratować, ale wciąż jest to możliwe w przypadku budynku szkoły.
Osuwisko cały czas pracuje. To jest praca pod ziemią, której nie widzimy. To co widzimy pojawia się na pęknięciach na budynkach. Natomiast to czego nie widzimy jest badane inklinometrami, urządzeniami, które są w ziemi i tam te odczyty pokazują, że to cały czas pracuje. Dlatego tym bardziej trzeba to starać się zrobić jak najszybciej, żeby uratować szkołę, bo o tym jeszcze będziemy rozmawiali po zakończeniu stabilizowania osuwiska.
– dodaje
Decyzja o formule prawnej zamówienia na rozbiórkę hali ma zapaść lada moment. Oba zadania defacto dotyczą tego samego placu budowy, dlatego procedurę trzeba przeprowadzić tak, aby nie dochodziło do zgrzytów między wykonawcami. Wkrótce krajobraz Dolska zmieni się dość mocno. Na problematycznej skarpie nie będzie już drzew.
Tutaj mogę pokazać, na wierzchu będzie po tym wszystkim położona taka siatka. I mamy kolejny dylemat, oczywiście jeden z wielu, ponieważ prace się przesunęły na okres zimowy, a ostatnim etapem są nasadzenia. I rozważamy, czy być może już teraz nie zwracać się z prośbą o to, czy może ministerstwo wyrazi zgodę, żeby te nasadzenia przeprowadzić wiosną, bo to jest naprawdę najmniej istotny z punktu widzenia tego, co tu się dzieje, element całego przedsięwzięcia.
– wyjaśnia Tomasz Frąckowiak
Na skarpie nie będzie już drzew, a jedynie niska roślinność. Stabilizacja osuwiska w Dolsku to koszt 4 mln 600 tysięcy złotych. 80% tej kwoty pochodzi z budżetu państwa.














