Na początku 1995 roku zapadła decyzja PKP o likwidacji połączeń pasażerskich. Dziś mija 30 lat odkąd pociągi nie kursują przez Śrem
20 marca 1995 roku po raz pierwszy od lat linią kolejową Czempiń-Śrem-Jarocin nie przejechał żaden pociąg pasażerski. Właśnie tego dnia, decyzją PKP, na śremskiej linii zlikwidowane zostały połączenia osobowe. Przez kolejne 2 dekady pomiędzy Czempiniem a Śremem poruszały się pojedyncze składy towarowe.
Decyzją władz PKP śremska kolej przestała obsługiwać ruch pasażerski 20 marca 1995 roku. Transport na trasie Jarocin-Czempiń przejęły wtedy autobusy firmy Strzelec. Stacja utraciła tym samym funkcje techniczno-ruchowe, co wiązało się z ograniczeniem zatrudnienia w pionie techniczny. Mimo to dla wszystkich pracowników przewidziano nowe miejsca pracy w ramach przedsiębiorstwa. Likwidacja była wynikiem strategicznych założeń PKP, które koncentrowały się na inwestycjach w głównych liniach krajowych. Według władz kolejowej spółki, lokalne połączenia pasażerskie były deficytowe.
Poniżej archiwalny wywiad z zawiadowcą stacji Śrem, Eugeniuszem Nowaczykiem z 20 lutego 1995 roku. Rozmowa została przeprowadzona dokładnie miesiąc przed definitywnym zamknięciem ruchu pasażerskiego na trasie Czempin-Śrem-Jarocin.
Czy zna Pan już postanowienia dotyczące naszej śremskiej kolei?
Tak, więc w dniu wczorajszym byłem w takim zebraniu ściśle roboczym, z którego dowiedziałem się, że definitywnie nasza kolej śremska przestanie kursować po szynach w dniu 20 marca tego roku, a przewozy na tym odcinku, mam na myśli Jarocin-Czempiń, podejmą autobusy, które notabene będzie podstawiał i tutaj nam zabezpieczała w pełnym zakresie firma Pana Strzelca. Jest to dla nas, że tak powiem, duża zmiana, bo na pewno to trochę ucichnie bardziej na naszych śremskich liniach, pozostanie tylko ruch towarowy. W pełnym zakresie będzie również możliwość odprawy przesyłek ekspresowych, to jest informacja dla paru firm, które są zainteresowane najwięcej tutaj przewozy ekspresu, będzie zachowana możliwość odprawy ekspresu w pełnym zakresie, także jeżeli ktoś będzie chciał korzystać z tego, to będzie czynne.
Ta zmiana będzie związana również z pewnym ograniczeniem pracy eksploatacyjnej stacji jako takiej, mianowicie stacja straci, że tak powiem, walory techniczno-ruchowe. Będzie tylko stacją typowo handlową, w związku z tym będzie to związane z tym ograniczenie w ilości zatrudnionych pracowników, szczególnie pionu technicznego, mam na myśli dyżurnych ruchu, nastawniczych, zwrotniczych.
No właśnie, co się stanie z tymi ludźmi?
Ci ludzie nie będą zwolnieni, w pierwszym rzędzie będą zagospodarowani w ramach naszego przedsiębiorstwa, bo przecież nasza firma to nie jest tylko stacja Śrem, ale to jest cała sieć krajowa. Mogę tylko tyle powiedzieć, że część pracowników będzie na terenie tak zwanego ROS-u jarocińskiego zagospodarowana, a część na terenie ROS-u poznańskiego. Konkretne propozycje pracownicy otrzymają jutro, na które zwołuję zebranie wszystkich i poinformuję o już konkretnych decyzjach kadrowych, no i tam się dowiedzą co dalej. W każdym bądź razie dla wszystkich jest praca zagwarantowana. Inna powiedzmy jeszcze jest sprawa tego rodzaju, czy pracownicy podejmą się tej pracy, dlatego że powiedzmy szczerze, leżymy w takim punkcie geograficznym, gdzie dojazd do bardziej oddalonych miejsc pracy na naszej sieci jest utrudniony i być może, że parę osób zrezygnuje ze względów tak zwanych strategicznych po prostu, ale to już jest sprawa do dalszej jakiejś powiedzmy wzajemnej negocjacji między mną, moim zwierzchnikiem służbowym, a pracownikami.
A co było przyczyną takiej jasnej rzeczy, że trzeba było zlikwidować?
Proszę Pana, jest kilka przyczyn, głównie są założenia tak powiem strategiczne związane z dalszym rozwojem sieci PKP, w którym zakłada się głównie proszę Pana nakład na te główne linie ciążące wschód, zachód, północ, południe i ograniczenie tej infrastruktury drobnej, która w przewozach pasażerskich jest deficytowa i tam powiedzmy szczerze trzeba dokładać do każdego przewożonego podróżnego. My te dokładki otrzymujemy w granicach tych 13 do 17% z budżetu państwa, a resztę musimy wyrównywać z zysków uzyskanych z przewozów towarowych. Jeszcze jest szereg innych powodów, dla których wymagałoby zbyt dużego tłumaczenia Państwu, ale na tym rzecz polega.
Jedną z przyczyn, które tutaj mnie jako byłego śremianina i aktualnego pracującego w Śremie, najwięcej boli powiedzmy stanowisko władz miejskich. Akurat miałem możliwość porównywania tak zwanych upustków podatkowych związanych z opłatami za grunty, które są nam niezbędne do prowadzenia normalnej pracy. Są gminy na terenie naszej działalności, czy też ościennych rejonów, gdzie rezygnują władze miejskie z opłat od gruntów. To są miliardy, miliardy złotych bez przesady i może na przyszłość prośba jest taka, tutaj moja i kierownictwa, żeby może to rozważyć i zrezygnować za opłat ze strony PKP. I przeznaczyć je, ale kategorycznie przeznaczyć je powiedzmy na utrzymanie, czy też doinwestowanie nawierzchni torowej, no bo jeżeli tego się nie będzie robić, no to moje rokowania co do stanu technicznego to jest góra, góra 10 lat, przy tych, bo w tej chwili nakładów nie ma żadnych inwestycyjnych. A wiadomo wszystko się niszczy, szczególnie części leżące w ziemi, w nawierzchni, części stalowe, to wszystko się wyniszcza. My w tej chwili robimy takie naprawy, że tak powiem rzemieślnicze, polegające na tym, że się z bocznych torów, z bocznych elementów jezdnych wyłącza się szyny, czy inne urządzenia do rozjazdu i się montuje w torach głównych, które są niezbędne do eksploatacji. Jeżeli taki stan będzie trwał kilka lat, no to bądźmy szczerzy, kolej śremska zniknie, no tak powiem naturalnie. Na przykładzie powiedzmy gminy krotoszyńskiej, tam Burmistrz rezygnował w ogóle z opłat (z tytułu podatków gruntowych – przyp. red.) i to są, to jest rzędu gdzieś 50 paru miliardów złotych. Gdyby te pieniążki co roku zainwestować, ale to by musiało być pod pewnym rygorem wyegzekowane od władz, żeby te pieniążki, które zostają tutaj darowane na rzecz kolei ze strony Burmistrza i żeby one zostały zainwestowane w naszą strukturę.
Proszę mi jeszcze powiedzieć, czy wie Pan co się stanie z tym budynkiem?
Proszę Pana, do tego chciałem właśnie też nawiązać, nie wszyscy pracownicy odejdą, zostanie tutaj część pracowników pionu towarowego jak powiedziałem i już korzystając z Państwa obecności chciałem zaoferować chęć wydzierżawienia części tych pomieszczeń, jest możliwość tutaj powiedzmy w tej części, w której akurat w tej chwili siedzę, jest jeszcze parę pomieszczeń biurowych, można by to ewentualnie za niezbyt wygórowane opłaty wydzierżawić na jakąś powiedzmy szwalnię czy inne. Zainteresowanych chętnie poinformuję co do dalszych losów tego obiektu i jest możliwość dzierżawy. Zresztą muszę zaznaczyć, że tu już dwie firmy z naszych obiektów korzystają i są zadowoleni, proszę w każdym bądź razie, jeżeli ktoś jest zainteresowany to będziemy w kontakcie.































