Co dalej z biogazownią w Wieszczyczynie? Jest chęć porozumienia
Zapowiadana budowa biogazowni w Wieszczyczynie wciąż wzbudza duże emocje. I to mimo deklaracji inwestora o wycofaniu wniosku do pierwszej z lokalizacji. We wtorek odbyło się spotkanie mieszkańców z samorządowcami i rolnikiem, który chce wybudować obiekt. Inwestor zapowiedział, że jest gotowy do ustępstw.
25 lutego odbyło się spotkanie mieszkańców Wieszczyczyna z Burmistrzem Dolska oraz inwestorem, który chce w tej miejscowości wybudować biogazownię rolniczą. Przypomnijmy, że w pierwszej połowie lutego, mieszkańcy wsi zorganizowali spotkanie z mediami, podczas którego wyrazili swój sprzeciw wobec inwestycji. W ponad dwugodzinnej burzliwej dyskusji wzięli również udział przedstawiciel dolskiego magistratu oraz pracownik firmy projektującej wspomnianą biogazownię. Mieszkańcy Wieszczyczyna najbardziej obawiają się nieprzyjemnego zapachu i zwiększonego ruchu pojazdów.
Burmistrz Dolsk na wstępie swojej wypowiedzi wyjaśnił mieszkańcom, jak wygląda procedura wydawania warunków zabudowy dla takiej inwestycji. Ci bowiem zarzucali wcześniej włodarzowi, że urząd nie poinformował mieszkańców o planowanej inwestycji.
Zdaniem Frąckowiaka, urząd musi wydać warunki zabudowy jeśli wniosek jest skonstruowany prawidłowo i nie narusza przepisów. Była przewodnicząca Rady Miasta i Gminy Dolsk Janina Pawełczyk zarzucała włodarzowi, że ten nie wypełnia obietnic składanych przed wyborami.
Radna zaproponowała też, aby inwestor pomyślał o zaprojektowaniu budowli w sąsiedztwie elektrowni wiatrowej, co początkowo wydawało się, że spotkało się z aprobatą mieszkańców, sądząc po gromkich oklaskach. Po wy wypowiedzi inwestora okazało się jednak, że na taki kompromis mieszkańcy także się nie zgadzają.
Karol Pepliński, rolnik prowadzący swoje gospodarstwo w Wieszczyczynie zapowiedział, że będzie poszukiwał takiego miejsca pod biogazownie, która zadowoli i jego i sąsiadów. Mówił też, że w długofalowej perspektywie planuje przenieść hodowlę trzody poza wieś. Społeczność Wieszczyczyna oczekuje, że po wycofaniu wniosku o warunki zabudowy w centrum miejscowości, inwestor zrobi to samo z dokumentami dotyczącymi lokalizacji od strony Nowieczka. Ten jednak zapowiedział, że zrobi to dopiero do uzyskaniu zgody na budowę biogazowni w innym miejscu.