Zaniemyśl odzyskał prawa miejskie
Mówią, że do trzech razy sztuka. Oby sprawdziło się to w przypadku Zaniemyśla, który po 77 latach ponownie stał się miastem. Jakby tego było mało, po raz trzeci! Choć na razie mieszkańcy nie odczuwają większych zmian, wielu wiąże z tym wydarzeniem nadzieje rozwój miasteczka. Władze wierzą, że przywrócenie statusu miasta wzmocni potencjał Zaniemyśla jako prężnego samorządu.
Dwukrotnie utracił prawa miejskie, a po 77 latach ponownie je uzyskał. 1 stycznia na mapie Wielkopolski pojawiło się nowe miasto. Mowa o Zaniemyślu w powiecie średzkim. W 1742 roku miejscowość po raz pierwszy uzyskała status miasta. Prawa miejskie utraciła w latach 30. XX wieku, by odzyskać je w czasie wojny. Okazało się, że zaledwie na 7 lat. Na razie zmiany po za nazwą urzędu i stanowiska włodarza nie są zauważalne.
W pracy samej w urzędzie nic się nie zmieniło. Zmieniły się pieczątki, zmieniły się tablice na urzędzie i zmieniło się stanowisko z wójta na burmistrza. I to wszystko.
– wyjaśnia Grzegorz Grala, Burmistrz Zaniemyśla
Władze Zaniemyśla w odzyskaniu praw miejskich upatrują korzyści, które w perspektywie lat pozytywnie wpłyną na rozwój samorządu.
Będziemy mogli pozyskiwać środki dedykowane dla małych miasteczek do 20 tysięcy mieszkańców, czego nie mogliśmy robić z wiadomych względów kiedy byliśmy wsią. Plusem jest też to, że z funduszy zewnętrznych, które są dedykowane dla małych wsi, również będziemy mogli korzystać. Będziemy mieli jakby dwie odrębne możliwości finansowania naszych inwestycji, planów rozwojowych gminy Zaniemyśl i miasta.
– dodaje samorządowiec
A jak do tej zmiany podchodzą mieszkańcy? Wydaje się, że zdania są podzielone, choć przeważają osoby, które w odzyskaniu praw miejskich upatrują szansę na rozwój.
Jak się mieszka w mieście? Fantastycznie. Mam nadzieję, że będzie większy rozkwit, większe dotacje i nasza miejscowość będzie rozkwitała. Czyli Pani raczej z tych pozytywnie nastawionych do zmian? Tak, pozytywnie nastawiona. Tak jak na wsi.
– mówi jedna z mieszkanek gminy Zaniemyśl
Bardzo fajnie, nie odczuwamy tego. Jest fajnie. Myśmy mieszkali w mieście, teraz przeprowadziliśmy się na wieś. Mieszkam z powrotem w mieście. Miasto samo przyszło do Państwa. Miasto przyszło do nas. Mąż do mnie mówi, że chciałaś mieszkać na wsi, teraz mieszkasz w mieście, to szukaj sobie nowej wsi, żeby gdzieś się wyprowadzić. Zmiana raczej pozytywna? Pozytywna. Myśmy głosowali za miastem po prostu. A dlaczego? Wie Pan co? Nie wiem. No po prostu głosowaliśmy za miastem. A mają Państwo jakieś oczekiwania, że coś na lepsze jednak się zmieni? No myślę, że lepsze dotacje będzie można jako miasto dostać z Unii, a nie jako wieś. Po prostu tak mi się wydaje. Nie znam się na tym, ale tak mi się wydaje.
– mówi małżeństwo spotkane w centrum miasteczka
Na razie żadnej różnicy nie widzę, także różnie to można spostrzegać.
– wyjaśnia mieszkaniec Zaniemyśla
A jak się mieszka w mieście? To się dopiero okaże, bo w tej chwili to jest wszystko tak samo. Raczej byłam przeciwna. A dlaczego? Dlatego, że opłaty, nieopłaty, wszystko nam podrożeje. Mówi Pani, że podrożeją opłaty? O, sądzę, że tak będzie.
– mówi kolejna mieszkanka
Takich głosów było więcej. Co na ten temat mówi włodarz?
Ja chciałbym mieszkańców uspokoić po raz kolejny, że podatki i opłaty śmieciowe to jest decyzja Rady Gminy. I nie jest tak, że jesteśmy miastem, to będziemy mieli wyższy podatek.
– rozwiewa wątpliwości Grzegorz Grala
Zaniemyśl jak dotąd, stawia na turystykę – w tym m.in. modernizację wyspy Edwarda, a w niedalekiej przyszłości także na gospodarkę.
Jesteśmy też świadomi tego, że musimy też się rozwijać pod względem ekonomicznym. Będziemy się starać wprowadzić strefę ekonomiczną na terenie Zaniemyśla. Do 2030 roku ma powstać droga ekspresowa S11, gdzie węzeł południe będzie zlokalizowany na terenie gminy Zaniemyśl. To też będzie impulsem do tego, aby inwestorzy, którzy będą zainteresowani rozwijaniem swoich przedsiębiorstw i biznesów spoglądali na Zaniemyśl z innej perspektywy.
– wyjaśnia Burmistrz
Zaniemyśl liczy obecnie około 2,5 tysiąca mieszkańców. Dla przykładu ludność Dolska w powiecie śremskim, jednego z najmniejszych miast w Polsce, liczy „zaledwie” 1,5 tysiąca osób.