Dyrektor ŚOK odwołana. Burmistrz o pierwszych nieprawidłowościach
Anna Szmyt-Baranowska od piątku nie jest już dyrektorem Śremskiego Ośrodka Kultury. Decyzję o odwołaniu jej ze stanowiska oraz o rozwiązaniu stosunku pracy bez obowiązku jej świadczenia przez 3 miesiące, podjął Burmistrz Śremu, Grzegorz Wiśniewski. O kulisach sprawy mówił jego zastępca.
O zgrzytach na linii Urząd Miejski w Śremie – Śremski Ośrodek Kultury mówiło się już od tygodni. Dyrektor gminnej instytucji kilkukrotnie odmówiła wydania dokumentacji w celu przeprowadzenia kontroli. W miniony piątek burmistrz Śremu wydał zarządzenie w sprawie odwołania dyrektor Śremskiego Ośrodka Kultury Anny Szmyt-Baranowskiej. Powodem odwołania wskazanym w owym zarządzeniu jest naruszenie przepisów prawa. Jak czytamy dalej, na podstawie ustawy o finansach organizator, czyli gmina jest uprawniony do przeprowadzenia zapowiedzianej kontroli realizacji dotacji podmiotowej i mógł zlecić audyt wewnętrzny.
Odmówiono nam kontroli twierdząc, że jej nie wolno, że ona jest samodzielnym organem, może działać i że takiej kontroli nie możemy przeprowadzić. Nasze stanowisko było inne. Zostaliśmy zmuszeni do działań radykalnych, czyli do odwołania pani dyrektor. I tak się stało. W piątek zostało wręczone odwołanie. Pani dyrektor oczywiście twierdzi, że ona przecież nie broniła, że ona tylko prosiła o wyjaśnienia. A ja mówię, że to tak nie było, bo odmówiła wydania dokumentów. Burmistrz ma się najpierw tłumaczyć. Ona interpretuje prawo inaczej i my inaczej. Ja powiedziałem, że w takim razie niech to ewentualnie, jeżeli uzna, że ma prawo iść do sądu, sądy niech to rozstrzygną.
– wyjaśnia zastępca Burmistrza Śremu, Sławomir Ratajczak
Dlaczego w ogóle burmistrz Śremu zdecydował się na przeprowadzenie kontroli. Jak tłumaczy ratusz, to pokłosie informacji, które docierały do urzędu m.in. od byłych i obecnych pracowników, problemów w komunikacji na linii ratusz-ośrodek oraz donosach o nieregulowaniu należności w stosunku do podwykonawców ŚOK.
Okazało się, że jest to prawdą. Pani księgowa, już pod nieobecność pani dyrektor, przyznała że płatność wymagalna, czyli ta, która już powinna nastąpić, jest rzędu 130 tysięcy złotych. Ja powiem szczerze, jestem zadziwiony, nie rozumiem, jaki pomysł miała pani dyrektor, jak to chciała załatwić. Po prostu powinna, jeżeli miała problemy, twierdząc, że były awarie sprzętu. Jeżeli są takie problemy i powiedzmy zakład budżetowy ma problemy finansowe, no to powinien to zgłosić do skarbnika, do burmistrza i byśmy na pewno pomogli i byśmy to wspólnie rozwiązali.
– dodaje Ratajczak
Jak tłumaczy zastępca burmistrza, w kwartalnych informacjach finansowych przedstawianych przez ŚOK nie było mowy o żadnych zaległościach. Pod odwołaniu dyrektor rozpoczęła się kontrola finansów ośrodka. Jej wyniki poznamy za miesiąc.
Do końca października funkcję dyrektora ŚOK pełnić będzie Agata Nowicka, inspektor Pionu Edukacji i Usług Społecznych ratusza.