Mieszkańcy o kolei. Spotkania konsultacyjne w Manieczkach i Śremie nie rozwiały wszystkich wątpliwości

poniedziałek, 29 kwietnia 2024, 09:50

W Śremie i Manieczkach odbyły się w minionym tygodniu konsultacje w sprawie rewitalizacji linii kolejowej Śrem-Czempiń. Firma zajmująca się przygotowaniem projektu zaprezentowała mieszkańcom wstępną koncepcję. Ci mieli uwagi głównie do likwidacji przejazdów, braku przejść dla pieszych oraz ścieżek rowerowych i miejsc parkingowych. W spotkaniach wzięli udział głównie sceptycy i przeciwnicy inwestycji wycenianej na niemal 400 mln złotych.

W poniedziałek w Manieczkach, a w środę w Śremie odbyły się spotkania informacyjno-konsultacyjne w sprawie rewitalizacji linii kolejowej Śrem-Czempiń umożliwiającej organizację bezpośrednich połączeń między stolicą powiatu śremskiego, a Poznaniem.  W Manieczkach było dość burzliwie, mieszkańcy mieli sporo pytań dotyczących zastosowanych rozwiązań. Padały też konkretne zarzuty dotyczące braku przejść dla pieszych, ścieżek rowerowych peronów w Grabianowie, Chaławach i Szołdrach. Wójt Brodnicy Marek Pakowski zwrócił uwagę, że główny przejazd kolejowy w Manieczkach jest skrzyżowaniem drogowo-kolejowym niższej kategorii niż wcześniej zakładano, czyli bez rogatek.

Zdaniem Pakowskiego zamiast w Manieczkach można by ją wybudować w sąsiednim Grabianowie, gdzie jest spora rezerwa terenowa. Przedstawiciel PKP odpowiedział wójtowi, że takie rozwiązanie wynika z analizy rozkładu jazdy, ale uwaga zostanie rozpatrzona w dalszych pracach nad koncepcją. Z punktu widzenia miejscowej społeczności, istotne jest, że inwestor nie planuje żadnych wyburzeń, ale planowane są przejęcia gruntów. Dlaczego? Otóż miejscowo wdrożone zostaną przesunięcia trasy kolejowej lub drogi wojewódzkiej 310. Konieczna jest też budowa lokalnych dróg, by można było zlikwidować większość przejazdów. Podobne obawy słyszalne były podczas spotkania w Muzeum Śremskim. Pierwsze wątpliwości mieszkańcy mieli w sprawie skrzyżowania kolejowo-drogowego w Psarskiem na wysokości ulicy Różanej. Dla tego fragmentu powstały dwa warianty – jeden zakładający przesunięcie drogi na grunty prywatne należące m.in. do fabryki mebli i lokalnego przedsiębiorcy posiadającego tam myjnię. W drugim ślad drogi i torów pozostałby bez zmian, jednak odcięta od drogi wojewódzkiej zostałaby ulica Różana i lokalna odnoga ulicy Sikorskiego.

Mieszkańcy zaproponowali budowę wiaduktu lub tunelu, jednak zdaniem projektantów, na oba rozwiązania nie ma miejsca by nie odciąć od świata kilkunastu nieruchomości. Padały też pytania o korki, które generować mają zamknięcia rogatek. Przedstawiciele PKP uspokajali, że przejazdy będą zamykane na mniej niż minutę, a w ciągu doby pociąg będzie przejeżdżał 24 razy. Padały też pytania o ruch towarowy.

Jak mówili projektanci, linia jest projektowana na 22 tony obciążenia na oś, co oznacza, że w przyszłości bez konieczności modernizacji na trasę będzie można wpuścić pociągi towarowe. Były też propozycje alternatywnego przebiegu linii kolejowej ze Śremu czy odstąpienia koncepcji. Były burmistrz Bogusław Bajoński zaproponował budowę kolei relacji Śrem-Kórnik. Inny uczestnik był zdania, żeby tory przerobić na ścieżki rowerowe.

Wiele osób dopytywało o ścieżki rowerowe jako uzupełnienie inwestycji kolejowej. Tutaj przedstawiciele PKP jednoznacznie zapowiedzieli, że takich planów nie ma i nie będzie. W wielu miejscach powstaną drogi dojazdowe wzdłuż torowiska, gdzie wprowadzona zostanie strefa zamieszkania, gdzie będzie można bezpiecznie przejechać rowerem. Pytanie tylko czy ktokolwiek w przyszłości ktokolwiek – czy samorząd lokalny czy wojewódzki utworzy łączniki pomiędzy drogami umożliwiające podróż całym szlakiem. Obecni na spotkaniu mieszkańcy dopytywali również o budowę chodnika wzdłuż ulicy Sikorskiego w Psarskiem czy miejsc postojowych przy przystankach. Na wszelkie uwagi projektanci czekają do 10 maja. Ankietę można pobrać ze strony lk369.mostykatowice.com