Stracił „prawko”, a auto odjechało na lawecie

czwartek, 28 października 2021, 14:02

W Manieczkach wpadł kolejny pirat drogowy, który szybką jazdę przypłacił stratą prawa jazdy. 22-latek mieszkający w sąsiednim powiecie jechał w terenie zabudowanym z prędkością ponad 150 km/h. Jakby tego było mało, auto nie nadawało się do jazdy. Miało m.in. łyse opony.

fot. Dariusz Patalas

Do zatrzymania kierowcy gnającego przez Manieczki w gminie Brodnica doszło w minioną sobotę. Po południu policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego kontrolowali prędkość przy szosie wojewódzkiej nr 310 od strony Szymanowa. W pewnym momencie na horyzoncie pojawiło się pędzące BMW. Auto miało na liczniku 151 km/h.

Nierozsądnym kierowcą był 22-latek z powiatu kościańskiego, który jechał z kolegą. Niestety, mimo takiej prędkości pasażer nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a stan techniczny samochodu pozostawiał wiele do życzenia. Tylne opony były wręcz „łyse”, pojazd nie miał podstawowego wyposażenia i posiadał zbyt głośny układ wydechowy.

Policjanci zatrzymali 22-latkowi dowód rejestracyjny, a także prawo jazdy, które młody mężczyzna stracił na trzy miesiące. Nałożyli też mandaty karne na łączna kwotę 1300 złotych za: drastyczną prędkość w terenie zabudowanym, stan techniczny pojazdu, brak podstawowego wyposażenia auta i przewożenie pasażera bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Na konto 22-latka wpłynęło także 14 punktów karnych.

Mężczyźni musieli znaleźć sobie zastępczy środek lokomocji, bo BMW odjechało z Manieczek na lawecie.