Wszystko wskazuje na to, że i tym razem nie uda się wyłonić operatora śremskiej komunikacji miejskiej. Chodzi oczywiście o pieniądze, bo oferowana stawka, choć niższa o prawie 2 złote niż poprzednio, to nadal nie mieście się w budżecie zaplanowanym przez samorząd. W nowym przetargu skrócony został jedynie czas umowy z 4 do 3 lat.