Śrem uczcił 100-lecie odsłonięcia Pomnika Powstańców i Wolności
Wczoraj w Śremie uroczyście obchodzono 100-lecie odsłonięcia Pomnika Powstańców i Wolności – symbolu lokalnego patriotyzmu i odzyskanej niepodległości. Podczas wydarzenia przypomniano zarówno burzliwe dzieje monumentu, jak i jego wyjątkowe znaczenie dla mieszkańców.
Wczoraj w Śremie odbyły się uroczystości upamiętniające setną rocznicę odsłonięcia Pomnika Powstańców i Wolności, znanego również jako pomnik Dobosza. Wydarzenie zgromadziło mieszkańców miasta, lokalnych działaczy oraz potomków osób zaangażowanych w jego powstanie.
Sto lat temu został odsłonięty pomnik Dobosza, czyli pomnik powstańców i wolności. I jako wynik takiej żywej, szczerej pamięci nie tylko tych, którzy brali udział w czynie zbrojnym, ale tych, którzy ten czyn zbrojny przygotowywali, no i wszystkich mieszkańców Śremu, bo to było dla nich po prostu ważne i autentyczne.
Pomnik powstańców, który powstał na rynku, został zniszczony przez Niemców w pierwszym okresie okupacji hitlerowskiej. Przetopiony i bezpowrotnie zniknął z powierzchni ziemi. Zachował się cokół, który został utopiony w bagnie i potem po wojnie odzyskany.
– mówi Mariusz Kondziela z Muzeum Śremskiego
Dr Radosław Franczak przypomniał okoliczności powstania monumentu w 1925 roku.
Pomysł zrodził się wśród śremskich weteranów Powstania Wielkopolskiego. Stał na rynku wówczas jeszcze pomnik niemiecki, który był postawiony ku czci poległych w czasie wojen, chociażby w czasie wojny francusko-niemieckiej z lat 1870–1871. I postanowiono, żeby postawić coś naszego, polskiego, skoro tutaj już Niemcy nie rządzą, nie ma tego zaboru.
Franczak wskazał również na mało znany, ale istotny fakt. W literaturze nigdzie nie jest wspomniana jedna ważna rzecz, że właśnie to był pierwszy pomnik wspominający wszystkich powstańców i pierwszy pomnik, który czcił dzień odzyskania niepodległości w Wielkopolsce.
Szczególną refleksją podzielił się Krzysztof Ranus, potomek osoby zaangażowanej w budowę pierwotnego pomnika. „Dziadek, który był patriotą, stworzył to stowarzyszenie, które wybudowało pomnik.” Jak wspomniał, materialną pamiątką po dziadku pozostał również inny obiekt – „50-metrowy komin firmy Malto”, który dominuje nad panoramą miasta.
Po wojnie presja społeczności na odbudowę monumentu była bardzo silna.
Była tak silna presja i oczekiwanie, żeby jednak ten pomnik w Śremie istniał, że uznano, że trzeba go zrekonstruować. Rekonstrukcji podjął się poznański rzeźbiarz Jerzy Sobociński, a nową wersję pomnika umieszczono w Parku Miejskim im. Powstańców Wielkopolskich.
– mówił Mariusz Kondziela
Wczorajsze obchody pokazały, że pamięć o Powstańcach Wielkopolskich jest w Śremie wciąż żywa, a pomnik Dobosza – zarówno ten historyczny, jak i współczesny – pozostaje ważnym symbolem lokalnej tożsamości i wolności.














