Jednodniowy komendant wyważał drzwi i rzucał się z pędzącej łodzi. Finał licytacji WOŚP

środa, 14 sierpnia 2024, 12:01

„Dzień w fotelu Komendanta Powiatowego Policji w Śremie” to jedna z licytacji Krówki Małej w ramach 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W styczniu, podczas Letniej Zadymy w Środku Zimy jej zwycięzcą został Grzegorz Jerzyk. Po 6 miesiącach śremianin zasiadł w fotelu szefowej śremskiej policji. Choć tylko na chwilę, bo dzień był pełen atrakcji.

32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przeszedł do historii już ponad pół roku temu. W ostatni weekend stycznia śremianie ponownie byli hojni dla największej orkiestry świata i razem udało się zebrać w Śremie i okolicy niemal 320 tysięcy złotych. To kolejny rekord, ale nie o rekordy tu chodzi, tylko o wsparcie szpitali w najnowocześniejszy sprzęt. Jedną z topowych aukcji był Dzień w fotelu Komendanta Powiatowego Policji w Śremie. Aukcję tę zwyciężył Grzegorz Jerzyk, wpłacając na konto fundacji tysiąc 100 złotych. Ta sama osoba za 5,5 tysiąca złotych została właścicielem wieży ciśnień odlanej w PGO odlewni żeliwa Śrem.

Po 6 miesiącach przyszedł czas na konsumpcję vouchera. Grzegorz Jerzyk, prywatnie szef agencji ochrony osób i mienia w poniedziałkowy poranek stawił się w śremskiej komendzie. Podczas codziennej odprawy powitała go szefowa komendy podinsp. Monika Szymczak.

Grzegorz Jerzyk zasiadł w fotelu komendantki, ale tylko na chwilę, bo grafik był mocno napięty. Każdy policjant, nawet komendant musi doskonalić swoje umiejętności, dlatego dla zwycięzcy licytacji mundurowi przygotowali dzień pełen atrakcji. Najpierw Pan Grzegorz wraz z grupą realizacyjną udał się do dawnej siedziby Państwowej Straży Pożarnej, gdzie w symulowanej sytuacji doszło do zatrzymania groźnego przestępcy.

Chwilę później tymczasowy komendant był już na plaży miejskiej i wraz policyjnymi wodniakami patrolował jezioro Grzymisławskie. W pewnym momencie mundurowi musieli podjąć z wody topiącego się mężczyznę.

Niesamowite przeżycia, emocje. Jeszcze do teraz trzęsą mi się ręce, więc komendanci naprawdę mają ciężką pracę i powiem szczerze, że zaangażowanie ich jest bardzo duże, żeby tego typu skład personalny, czy na wodzie, czy na lądzie, posiadał wysokie kwalifikacje. Jeszcze do tej pory jestem pod wrażeniem tego, co się wydarzyło przed chwileczką na śremskim jeziorze.
– A co było ciekawsze: działania grupy realizacyjnej, czy jednak działania na wodzie?
Myślę, że każde z tych działań ma swój stopień emocji. Aż się obawiam, co będzie dalej, bo dobijamy do południa, więc z niecierpliwością oczekuję, co będzie w dalszych emocjach.
– Spodziewał się Pan, że tak właśnie będzie wyglądał dzień w fotelu komendanta?
Nie, nie spodziewałem się, że będzie tak dużo emocji, tak dużo pracy. Jestem pod wrażeniem i powiem podziw dla Pani komendant i dla całego zespołu śremskiej Policji.

mówi zwycięzca licytacji Grzegorz Jerzyk

Już bez obecności kamer i aparatów Pan Grzegorz przyglądał się pracy techników kryminalistyki, a także patrolował drogi powiatu z drogówką i mógł m.in. zasiąść na chwilę na policyjnym motocyklu.