Starania pań z KGW zwieńczone sukcesem
We wsi Jaszkowo tuż obok siedziby zgromadzenia Sióstr Służebniczek powstał ogród zielny. Niemalże cała lokalna społeczność pracowała nad tym skrawkiem zielonego terenu, gdzie od niedawna rośnie estragon, lubczyk, żywokost czy nasturcje.
Mniej więcej rok temu informowaliśmy o inicjatywie pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Jaszkowie, które chciały skrawek ziemi znajdujący się przy ochronce założonej przez Edmunda Bojanowskiego przeznaczyć na ogród zielny. Po roku udało się i w tym miejscu rosną od niedawna zioła i jadalne kwiaty.
Społeczności wiejskiej w planach trochę pomogły warunki atmosferyczne. Duży świerk, który swego czasu rósł w tym miejscu poddał się silnemu wiatrowi i dzięki temu można było przeznaczyć wolny skrawek zieleni na ogród zielny. Każdą grządką opiekuje się jedna lub dwie rodziny z Jaszkowa. Mieszkańcy mieli całkowitą dowolność w doborze ziół, podstawą była różnorodność.
Oficjalne otwarcie ogrodu było jedną z części wianków, zorganizowanych przez lokalną społeczność. Panie własnoręcznie wykonywały kwietne nakrycia głowy, by potem zgodnie z tradycją puścić je z nurtem Warty. Na wieczór nie zabrakło także tańców w kręgu.