Jej ojciec zginął w Katyniu. Pod Dolskiem upamiętniono ofiary zbrodni

środa, 17 kwietnia 2024, 12:13

Synowie Ziemi Dolskiej rozstrzelani w Katyniu doczekali się godnego upamiętnienia. Dzięki staraniom Stowarzyszenia Memoria oraz księdza Adama Anioła na cmentarzu parafialnym w Błażejewie stanął pamiątkowy głaz z tablicą ku czci ośmiu zamordowanych mężczyzn.

Irena Jackiewicz, córka zamordowanego przez sowietów Tomasza Machcińskiego nie może powstrzymać łez wzruszenia. Jej tato wraz z siedmioma innymi synami Ziemi Dolskiej doczekał wreszcie się godnego upamiętnienia. Na cmentarzu parafialnym w Błażejewie stanął głaz z pamiątkową tablicą zawierającą nazwiska ofiar zbrodni katyńskiej. Inicjatorami powstania pomnika było stowarzyszenie Nieodkryte Tajemnice Ziemi Dolskiej Memoria oraz ksiądz proboszcz parafii w Błażejewie, Adam Anioł.

84 lata temu w Katyniu NKWD zamordowało ponad 23 tysiące polskich obywateli, tym dziewięciu mieszkańców gminy Dolsk. Ta zbrodnia odcisnęła piętno na całej ojczyźnie. Naszym obowiązkiem jest ocalić od zapomnienia tamte wydarzenia. Pielęgnować pamięć o nich i przekazywać je kolejnym pokoleniom. Dlatego dziś to czynimy w Błażejewie.

mówił podczas uroczystości ks. Adam Anioł, proboszcz parafii w Błażejewie

Historia zaczyna się przy Powstaniu Wielkopolskim. Ciągle się mówi w Dolsku upamiętnia, bardzo głośno się mówi o tym Powstaniu Wielkopolskim. Jeden z powstańców okazało się, że był ofiarą mordu katyńskiego. Zaczęłam szukać informacji i postanowiliśmy z naszym stowarzyszeniem uświetnić jego osobę tablicą pamiątkową. To jest pan Witkowiak z Lipówki. Zaczęłam szukać informacji. Okazało się, że jest druga osoba, trzecia osoba, czwarta osoba. Postanowiliśmy to bardziej odkryć. Weszliśmy w kontakt z księdzem proboszczem, z panem Bogajewskim ze stowarzyszenia Katyń i okazało się, że jest osiem osób. I od tego momentu lawinowo przygotowywaliśmy się do uroczystości.

mówi Hanna Kozłowska, prezes Stowarzyszenia Nieodkryte Tajemnice Ziemi Dolskiej Memoria

Jak wspominała Hanna Kozłowska, stworzenie pomnika w Błażejewie było inicjatywą całkowicie oddolną, bez żadnego zewnętrznego wsparcia finansowego. Od teraz co roku mają odbywać się przy nim dolskie uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni katyńskiej.

Okazało się, że jest dziewiąta osoba mieszkaniec Drzonku, którą musimy tutaj dopełnić.
Na wystawie ją pisaliśmy, niestety na płycie już nie. Mam nadzieję, że jeżeli jest jakaś ukryta jeszcze tajemnica i będą inne ofiary, też do tego dojdziemy.

dodaje prezeska stowarzyszenia

Pomnik pomordowanych dolszczan został wykonany i sfinansowany w całości przez śremskiego przedsiębiorcę, Roberta Gano.

Jest wizerunek Matki Boskiej Katyńskiej, jest tablica z ośmioma nazwiskami pomordowanych w Katyniu i jest fiolka z ziemią z Katynia. Jest światło, które podświetla cały ten postument.

tłumaczył Robert Gano, właściciel zakładu kamieniarskiego

Uroczystego odsłonięcia miejsca pamięci dokonała pani Irena, której rodzina posiadała majątek w Błażejewie.

Tutaj mieszkaliśmy. Mieliśmy niestety dyplomowanych nauczycieli, bo ja miałam pielęgniarkę, brat miał nauczycielkę dyplomowaną. W Poznaniu się rodziłam, ale tu się wychowywałam. W Dolsku miałam chrzest, że tak do 1938 roku to tutaj całość, właśnie tam w Błażejewie na tym majątku spędziliśmy. Potem ojciec do Poznania się przeniósł, otworzył tam firmę i był już na emeryturze. Jak to się mówi, w stanie spoczynku, ale zabrakło oficera, który jechał na ćwiczenia do Baranowicz. Bo tylko na ćwiczenia, nie? Na trzy miesiące na ćwiczenia. No ale już te ćwiczenia się przedłużyły.

wspominała Irena Jackiewicz, córka rozstrzelanego w Katyniu Tomasza Machcińskiego

O tragicznym losie Tomasza Machcińskiego, jego rodzina dowiedziała się jeszcze w czasie trwania II Wojny Światowej.

 Ja to wiedziałam już nawet w czasie wojny, bo jak Rosjanie wkroczyli, to nie wszyscy byli źli. I od Rosjan się dowiedziała, właściwie moja mama się dowiedziała, to myśmy zrobili, ale gęba zamknięta. A ja miałam też list ojca z obozu Kozielsko, gdzie był znak poczty pocztowej, skrzynka, gdzie można było tylko list napisać i tak dalej, ale ojciec był dobry, myśli, że się zobaczymy.

dodała

Niestety, pani Irena już nigdy nie zobaczyła się ze swoim ojcem.