Pod wiaduktem spadł kontener. Kolejna ciężarówka nie zmieściła się na Powstańców Wielkopolskich
Jeden z dwóch śremskich wiaduktów kolejowych znowu oberwał. Chodzi o konstrukcję przebiegającą nad ulicą Powstańców Wielkopolskich, która regularnie co kilka miesięcy (a czasami nawet dni) obrywa od zagubionych ciężarówek.
Do kraksy doszło około 4 nad ranem. Zestaw przewożący kontener morski nie zmieścił się pod wiaduktem kolejowym i w niego uderzył. W wyniku kraksy ładunek spadł na chodnik opierając się na ścianie przeprawy. Na szczęście w tym momencie nikt nie poruszał się duktem dla pieszych.
Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący ciężarówką, 23-letni mieszkaniec województwa śląskiego, nie zastosował się do znaków zakazu wjazdu i uderzył w wiadukt kolejowy. Uderzenie spowodowało, że z ciężarówki spadł kontener, który uderzył w wiadukt i sygnalizator. Kierujący był trzeźwy, został ukarany mandatami i punktami karnymi.
tłumaczy podinsp. Ewa Kasińska ze śremskiej policji
Są jednak ofiary. Tą ofiarą jest sygnalizator świetlny, który został zmiażdżony przez kontener. Z powodu braku zasilania nie działają również aktywne (świetlne) znaki drogowe ostrzegające kierowców o zakazie wjazdu pojazdów powyżej 3,3 metra. Samej konstrukcji wiaduktu nic poważnego się nie stało. Około 10 oględziny prowadzili pracownicy PKP PLK.
Może wydawać się, że młody kierowca został potraktowany przez policjantów dość łagodnie. Zgodnie z taryfikatorem otrzymał kilka mandatów na łączną kwotę 650 złotych.
foto: Szymon Wojciechowski, policjanci OPI