Na Jezioranach i Helenkach brakowało wody. Młodzież uszkodziła awaryjny wyłącznik prądu
W ubiegłym tygodniu mieszkańcy m.in. Jezioran byli zaniepokojeni nagłym brakiem wody w swoich kranach. Okazuje się, że nie doszło do żadnej awarii wodociągowej, a za obniżenie ciśnienia w rurociągach odpowiada grupa młodzieży.
Tydzień temu w czwartek mieszkańcy m.in. Jezioran i Helenek byli zdziwieni, gdy po odkręceniu kurka, z kranu nie leciała woda. Przez ponad godzinę na terenie lewobrzeżnego Śremu były problemy z dostawą wody. Pracownicy Śremskich Wodociągów dość szybko zdiagnozowali, że problem wystąpił w stacji pomp przy ulicy Zamenhofa. Okazało się, że doszło tam do awarii zasilania. Awarii, za którą odpowiada grupa młodych osób.
To właśnie grupa młodzieży rzucając kamieniami uszkodziła osłonę przycisku przeciwpożarowego wyłącznika prądu, po czym najzwyczajniej w świecie jedna z osób wcisnęła guzik, co spowodowało odłączenie zasilania pomp. W ciągu kilku chwil ciśnienie w sieci na Jezioranach i Helenkach spadło, a na wyższych kondygnacjach zabrakło wody.
Zdiagnozowanie i usunięcie awarii trwało 1 godzinę i 15 minut. Sprawców uszkodzenia włącznika zarejestrował miejski monitoring, dlatego spółka zamierza skierować sprawę do organów ścigania.
Informujemy, że problem z dostawą wody (gwałtowny spadek ciśnienia), który w dniu 12 października br. w godzinach od 17:30 do 18:45 wystąpił w lewobrzeżnej części gminy Śrem spowodowany był przez nieznanych sprawców, którzy uszkodzili blokadę i uruchomili przeciwpożarowy wyłącznik prądu usytuowany na elewacji budynku pompowni wody przy ul. Ludwika Zamenhofa w Śremie. Skutkiem tego było odcięcie zasilania w energię elektryczną pomp tłoczących wodę do sieci wodociągowej w tym obszarze i dalej spadek ciśnienia wody w tej sieci. Sprawców zarejestrował system monitoringu obejmujący ten obiekt (są rozpoznawalni), a incydent ten zostanie zgłoszony właściwemu wydziałowi Komendy Powiatowej Policji w Śremie w celu ewentualnego wszczęcia dochodzenia.
Odbiorców usług Spółki, za zaistniałe utrudnienia przepraszamy.
Śremskie Wodociągi
Jak tłumaczy Włodzimierz Pepeta, prezes gminnej spółki, przycisk znajdował się na szczytowej ścianie budynku przepompowni. Wodociągi podjęły decyzję o zmianie jego lokalizacji na bardziej bezpieczną, oddaloną od granicy nieruchomości.